5 grudnia 2014

ULUBIEŃCY KOSMETYCZNI: listopad 2014

Witajcie Kochani!
Koniec miesiąca oznacza, że przyszła pora na ulubieńców. W tym miesiącu nie ma wielu produktów, tylko dwa kosmetyki z pielęgnacji a reszta to kolorówka. Większość produktów już widzieliście w zakupach, a zatem nie przedłużam bo pewnie znowu się rozpisze.


Zacznę od produktu, który mam już po raz drugi. A jest to balsam do ciała Isana z 10% mocznikiem. Używam do wszystkiego: ciała, rąk, stóp a nawet kremowałam nim włosy. jak dla mnie jest to kosmetyk wielofunkcyjny a co najważniejsze bardzo dobrze nawilża. A do tego kosztuje tylko 9 zł. Polecam, ale uwaga na wersje z 5,5% mocznikiem, która zawiera silikon. 

Z pielęgnacji polubiłam także nawilżający krem do twarzy na noc Rival De Loop. 50 ml kosztuje w Rossmannie około 9 zł. Dobrze nawilża, ale jest trochę tłusty - u mnie na dzień raczej by się nie sprawdził. Nie zapycha. Nie zawiera silikonu ani parafiny. Jednak przeszkadza mi w nim zbyt intensywny zapach. Nie jest tak idealny jak mój ulubiony krem z Balea, ale też daje radę. 

Chyba śmiało mogę stwierdzić, że moim ulubionym lakierem do paznokci na ten sezon jesienno zimowy jest Essie Bahama Mama. Kolor jest przepiękny i bardzo unikatowy. Kiedy mam go na paznokciach dostaję wiele komplementów na jego temat. Skoda tylko, że lakiery tej marki nie są trwałe na moich paznokciach. 

Moją ulubioną serią lakierów są te z Maybelline. Dlatego podczas promocji w Naturze postanowiłam zakupić topcoat tej marki. Testowałam go właśnie z lakierem essie. Idealnie nie było, lakier odpryskiwał na końcach ale bardzo delikatnie. Codziennie sobie zamalowywałam ubytki i dokładałam warstwę topcoatu. Całość miałam na paznokciach tydzień. Nie jest to jakość lakierów tej marki, ale jestem zadowolona. Tym bardziej, że zapłaciłam za niego 8.99 zł. 

Na tej samej promocji skusiłam się także na korektor pod oczy BB Cream Lightening marki Bell. Jest kremowy, niewysuszający i bardzo dobrze kryjący. Jestem tylko ciekawa czy będzie wydajny, ponieważ jest w pędzelku a z takie produkty są mniej wydajne. 

Color Tattoo w odcieniu On And On Bronze również używałam bardzo często. Kolor nie jest za ciemny, ale przepięknie oko podkreśla. Jest też idealny jako kreska. Trwałość na mojej tłustej powiece jest średnia (czasem potrafi trzymać się cały dzień, czasem roluje się już po kilku). Powiem to kolejny raz ale szkoda, że w ofercie tych cieni nie ma więcej kolorów. 

I ostatni produkt to też marka Maybelline (niestety ta firma mnie nie sponsoruje:P). Jest to pomadka Super Stay14 Hours Lipstick w kolorze 110 Neverending Pink. Jest to trwała pomadka, która schodzi z ust w całkiem równomierny sposób. Ale musicie mieć na uwadze to, że mam jasny kolor, który swoją drogą jest idealny na co dzień. 

To już wszyscy ulubieńcy. Jeśli maiłyście, te produkty dajcie znać jak u Was się sprawdziły. Ja tym czasem uciekam. Paa.


x.o.x.o.
MadzSch93


8 komentarzy:

  1. Cień on and on brozne to mój wielki ulubieniec i ja również bardzo żałuję, że paleta odcieni w Polsce jest tak uboga.. a ten balsamik Isany muszę koniecznie wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szukałam kiedyś szampony Isany z mocznikiem, bo czytałam że jest świetny, ale niestety nie znalazłam :P A szkoda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam je w Rossmannie, nawet często je widzę. Tez go oglądałam ale ma SLS...szkoda

      Usuń
  3. Nie znam żadnego produktu, tzn tyle co z widzenia. Jesli chodzi o color tatto to mam ten osławiony #40 do brwi i jestem bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolor lakieru do paznokci śliczny jest :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam cienie w kremie z Maybelline :) są niezawodne.

    Miło mi Cię poinformować, że nominuję Twojego bloga do Liebster Blog Award 2014 :)
    Więcej info tutaj: http://agness-makeup.blogspot.com/2014/12/nominacja-liebster-blog-award-2014.html
    Mam nadzieję, że dołączysz do zabawy :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń