7 maja 2016

MADZSCH93 TESTUJE: Hershey's Creamy Milk Chocolate

Witajcie Kochani!
Po dłuższej przerwie przychodzę z kolejnym testem słodyczy, tym razem jest to znana amerykańska czekolada. W pewnych odstępach czasu na pewno na blogu pojawi się więcej testów amerykańskich słodyczy ponieważ zakupiłam w Piotrze i Pawle w Poznaniu kilka ciekawych produktów. 


Za czekoladę o pojemności 45 g. zapłaciłam około 7 zł. Dużo, tym bardziej, że jest mała tabliczka. Jednak na pewno dużą rolę odgrywa tutaj sprowadzanie jej z Ameryki. Oprócz tej mlecznej była jeszcze wersja biała z ciasteczkami. 


Na zdjęciu wyżej możecie zobaczyć skład, wydaje mi się, że nie jest tak długi jak w naszych czekoladach. Dużym plusem jest dla mnie fakt, że w całej tabliczce jest trochę ponad 200 kalorii, czyli tyle ile w jednym batoniku. Niby zjadamy całą czekoladę ale przyjmujemy mniej kalorii niż np. po Milce (która ma 100 g.). A dla mnie nic trudnego jest zjeść całą tabliczkę. 





Tabliczka jest bardzo cienka i mniejsza od tych standardowych. Kostki są większe. Czekolada jest całkiem dobrej jakości i przyjemnie rozpływa się w ustach. Zgodnie, z moim chłopakiem, stwierdziliśmy, że smakuje jak nasze czekoladki z kalendarza adwentowego. Na prawdę nam smakowała i żałowałam, że nie wzięłam tej drugiej wersji. 

Podsumowując, jeśli kiedykolwiek spotkacie ten produkt w sklepie, bądź będziecie w Ameryce to warto ją wypróbować. Kalorycznie też moim zdaniem wychodzi bardzo dobrze i przede wszystkim dobrze smakuje. 

Dajcie znać czy próbowaliście tych czekolad i jakie są wasze odczucia. Za jakiś czas na pewno pojawią się testy innych amerykańskich (ale nie tylko) słodyczy. 



x.o.x.o.
MadzSch93

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz