9 grudnia 2016

BLOGMAS #9 JAKIE WOSKI Z YANKEE CANDLE WYBRAŁAM NA SEZON ZIMOWY


Witajcie Kochani!
Tak jak wczoraj obiecałam, przychodzę dzisiaj z pachnącym postem. Pokażę Wam zapachy, które będę palić w sezonie zimowo-świątecznym. Wybór był ogromny i kompletnie nie wiedziałam co wybrać. Gdybym mogła to wykupiłabym połowę sklepu. Po dłuższym namyślę i wąchaniu wszystkich wosków wybrałam tylko cztery. Zawszę mogę dokupić, ale z doświadczenia wiem, że wystarczą mi one na dłuższy czas. Zdecydowałam się na firmę Yankee Candle, choć wąchałam także Kringle Candle i niektóre zapachy bardzo mi się podobały. Może za jakiś czas je wypróbuje. 

Przy wybieraniu zapachów do domu muszę być bardzo ostrożna, bo gdyby nie to, to pewnie wybrałabym jeszcze jakieś inny woski. Powiem Wam dlaczego. Rok temu na święta kupiłam wosk z Yankee Candle Christmas Memories, który pachniał dla mnie cynamonem i pierniczkami. Jednak mój chłopak w ogóle tak nie sądził. Nie powiem, bo Was obrzydzę, czym dla niego ten wosk pachniał ale miałam o to aferę przez dobry tydzień. Dlatego muszę uważać. Jednak te zapachy, które wybrałam w tym roku podobają mu się, a na pewno nie przeszkadzają. Więc mamy sukces!


Pierwszy zapach, który wybrałam może nie kojarzy się ze świętami ale mi się podoba. Mowa tutaj o Macaron Treats, który jest bardzo słodki ale nie oczywisty. Trudno mi go opisać. Nie wiem czemu ale czuję tu cynamon, choć w makaronikach raczej nie powinnam. Ale na szczęście mój chłopak nie czuje w nim cynamonu i mogę go spokojnie palić. Wg. producenta ma to być mieszanka wanilii, migdałów i cukru. Nie zgadałbym tego po zapachu, ale cukier pewnie sprawił, że wydawało mi się, że jest to słodki zapach.

Drugi zapach to Cristmas Garland, który pachnie choinką. Nie jest to jakiś chamski zapach kojarzący się z łazienką. Przynajmniej dla mnie. Jest to ciężki zapach, raczej do większych pomieszczeń. Mogę jednak poczuć się, tak jakbym miała w domu prawdziwą choinkę. Wg. producenta jest to zapach drzewa sosnowego oraz żurawiny, której ja osobiście w nim nie czuje. 

Kolejny zapach to Ange's Wings, który jest świeży, pudrowy, trochę jakby kwiatowy. Nie umiem go dobrze opisać. Według mnie był to najładniejszy zapach ze wszystkich białych wosków świątecznych. Na pewno nie będzie to przytłaczający zapach. Wg. producenta jest  zapach waty cukrowej, płatków kwiatów oraz kremowej wanilii. Te kwiaty mnie zaskoczyły, gdyż w świątecznym, zimowym zapachu się ich nie spodziewałam. Niemniej jednak dobrze je wyczuwałam. 

Ostatni zapach to A Child's Wish, którego szczerze już w ogóle nie umiem opisać. Jest świeży, delikatny, też jakbym wyczuwała tutaj nutę choinki ale bardzo delikatną. Jest to kolejny niejednoznaczny zapach. Wg. producenta jest zapach górskiej lilii, bursztynu i kwiatowej bryzy. Chciałam napisać, że czuje kwiaty ale także mi ten zapach tutaj nie pasował a jednak jest tu kwiatowa bryza. 

Wspomogłam się opisem producenta, gdyż nie była pewna czy dobrze Wam te zapachy opisuje. Polecam samemu powąchać i wybrać dla siebie najlepsze. Kiedyś chciałam je zamawiać przez internet, gdyż sądziłam, że nazwa mówi o danym zapachu wszystko. Że jak powącham dany zapach to oczami wyobraźni zobaczę to samo. A jednak bardzo się myliłam, ponieważ nie zawsze nazwa kojarzy mi się z zapachem. 

Napiszcie jakie u Was królują zapachy albo jakie wybrałybyście na ten okres. Jestem bardzo ciekawa. Może miałyście wyżej wymieniony zapach i możecie się podzielić opinią. Ja tym czasem uciekam i widzimy się jutro.


x.o.x.o.
MadzSch93 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz